Szukaj na tym blogu

piątek, 2 listopada 2012

Hit jesieni - zupa z dyni po mojemu

Chciałabym Wam przedstawić, najlepszą zupę z dyni, jaką jadłam. Moją ;) :P
Często dynię podaje się na słodko. Mnie bardziej odpowiadają zdecydowane smaki, dlatego idąc za własną intuicją, już od kilku lat, gotuję jesienią zupę krem z dyni i ziemniaków.



dynia z kurkami

Tak, z tej właśnie dyni robiłam moją zupę. Tu pozuje z kurkami, które były podane na drugie danie. Pasują do siebie, czyż nie? :)

A oto i przepis:
Obrana, wyczyszczona z pestek i pokrojona dynia w proporcjach 1:1 z obranymi, pokrojonymi i umytymi ziemniakami. Taki zestaw warzyw zalewamy bulionem jarzynowym lub opcjonalnie dodajemy włoszczyznę. Dodajemy zielę angielskie, liść laurowy, sól i pieprz. Gotujemy do miękkości.
zupa dyniowa
Po ugotowaniu i przestudzeniu zupę należy zmiskować i doprawić. Ja dodaję dużo świeżo zmielonego pieprzu, a także imbir, zmielony kminek i słodką, mieloną paprykę.

Do zupy koniecznie należy dodać ładnie zarumienioną na oliwie cebulkę. Ja "dopieszczam" zupę "skwarkami" ale nietypowymi, bo z tofu. Są nie tylko smaczne, ale również bardzo zdrowe. Przyjemnie chrupią w kremowej zupie z dyni. :) Dobrze komponuje się również posypanie dania tartym żółtym serem, najlepiej wędzonym (lub oscypkiem) Smacznego :)

Co się działo jesienią

Długi czas nie pisałam. Dużo się działo w moim prywatnym życiu i na prace w ogródku miałam dużo mniej czasu. Ale założeniem ogrodu permakulturowego jest to, żeby funkcjonował przy małym nakładzie pracy dlategoo można uznać, że miałam okazję do ekserymentu.
Oto jego efekty jeszcze z października.
pomidorki jesienne

moje krzaki pomidorów urosły na ponad 1,5 m
 Przede wszystkim byłam zaskoczona, że pomidory owocowały całą jesień. Przyznam szczerze, że jeszcze dziś zebrałam ostatni czerwony okaz. Niestety kiedy spadł śniego na końcówce października, był to zdecydowany koniec dla moich pomidorów. Ubolewam, bo było jeszcze mnóstwo zielonych owoców i trochę dojrzewających. Ale tak już jest w naturze :) I tak bardzo długo się nimi cieszyłam.

fasolka, którą hoduję na siadce

te czerwone fasole, w gotowaniu zmieniają kolor i są naprawdę pyszne

czerwona fasola szparagowa
A oto i fasolka. Sprawdziła się tak dobrze, że sporo zachowałam na kolejny rok, żeby ją posadzić. Nie ma to jak szybki obiad z zerwanej prosto z pnącza fasolki ;)