Szukaj na tym blogu

sobota, 30 czerwca 2012

Papryka

Dziś robiliśmy grilla, a w manu znalazły się same warzywa oraz tofu. Przygotowując paprykę (pomarańczową) pomyślałam, że wyrzucane  nasiona to w rzeczywistości duże bogactwo.  Za jeden owoc papryki zapłaciłam 2 zł, a znalazłam w niej kilkadziesiąt nasion, które po wyrośnięciu zaoszczędzą mi kilkadziesiąt zł. :) Niby nic, ale jednak - jak rzecze przysłowie- grosz do gorsza..
Postawiłam na eksperyment i po wydłubaniu nasion posadziłam je w doniczce z odrobiną kory na dnie, żeby utrzymywała wilgoć. Bardzo jestem ciekawa czy coś z tego będzie...

Warunki uprawy papryki

Papryka ma podobne wymagania klimatyczne do pomidora, jednak sadząc do gruntu robimy rozsadę później niż w przypadku pierwszej rośliny, przynajmniej po 20 maja (temperatura musi być powyżej 15 st.) W czasie rozwijania się pierwszych kwiatów warto dokarmić nawozem, a zbory zaczynają się zwykle po 70 dniach od sadzenia. Owoce należy ścinać nożem lub sekatorem.

Moje rośliny

Natura sama dba o siebie, a w permakulturowym ogrodzie piękne jest to, że tak jak w naturze, wszystko działa bez konieczności ciągłego doglądania.
Jakiś czas nie miałam czasu zajmować się swoimi roślinami, ale te posadzone grupami i wedle zaleceń (choćby niewielkiej części) ekologicznej uprawy trzymają się pięknie.

Pomidor
Wspaniale rozwija się mój jeden krzak pomidora, który jest już prawie tak wysoki jak ja ;) Wedle tradycyjnych metod pędy pomidora powinno się przycinać i konieczne jest według nich tzw prowadzenie krzaka. Ja tego nie zrobiłam. Jedyną ingerencję, na jaką sobie pozwoliłam to podniesienie najwyższych pędów i podwiązanie ich do siatki, żeby słońce docierało także na spód. W zasadzie owoce są na każdej gałęzi. Jest ich dużo i są dorodne, już nie mogę się doczekać aż zaczną się czerwienić.


Cebula

Cebula i pomidor jako rośliny bardzo się lubią, po pomidorze już to widać natomiast co z cebulą okaże się na jesieni po tym ile jej będzie. Na razie niektóre rozwinęły pąki kwiatowe. Nigdy nie widziałam na żywo kwiatu tego warzywa i jestem zaskoczona jak wysoko wyrósł szczypior, żeby go wydać. 

Sałata

To warzywo, które potrzebuje najwięcej troski ze wszystkich, które mam. Lubi słonce - znalazłam dla niej dobre miejsce i nie lubi przesuszenia. Muszę jej często doglądać, dlatego zgodnie z logiką i zaleceniami permakultury postawiłam ją w pierwszym kręgu mojej przestrzeni - tuż przy drzwiach na ogród.  Zasiałam ją w doniczkach, ponieważ po pierwsze postanowiłam ją uprawiać cały rok w odmianie nie tworzącej główek, żeby nawet zimą mieć w domu świeżą sałatę własnej hodowli. A po drugie nie miałam na wiosnę pojęcia co posadzić i gdzie i chwilowo nie widzę dla niej dobrego miejsca w gruncie.

Oto jak pięknie kiełkuje - ma 2 tygodnie:

Jak widać jest przy aksamitkach - te kwiaty odstraszają nieporządanych gości.
W tym pojemniku widać tygodniową sałatę:

Z tego samego powodu, co sałatę w doniczkach posadziłam część czerwonej cebuli. Kiedy będzie większa spróbuję przesadzić ją do gruntu.
I jeszcze na deser zupełnie niesłodka papryczka czili, którą zamierzam uprawiać w doniczce oraz wzrastające słoneczniki ozdobne :)



wtorek, 19 czerwca 2012

kto lubi pomidorki?

Ja uwielbiam! :) Dlatego wśród pionierów roślinności spożywczej na mojej działeczce znalazły się pomidorki koktajlowe. Obawiałam się, że będzie to wyzwanie dla młodego ogrodnika, wyhodować coś do jedzenia. A jednak. Pomidorków jest na krzaczku sporo. I w zasadzie nie musiałam nic przy nich robić.
W okół krzaczka posadziłam również cebulę - podobno te dwie rośliny się lubią. Oprócz tego miętę (rośnie w cieniu pomidorków a mimo to bujnie się rozwinęła) i majeranek.

mój ogród przyszłości

Mój ogródek założyłam w tym roku, już widzę, że sporo rozwiązań dopiero przede mną.
Oto wyzwania z jakimi muszę się zmierzyć.

- zbieranie deszczówki
- robienie kompostu
- urządzenie strefowe wedle zaleceń permakultury
- wykorzystanie szarej wody
- pozytywne zagrzybienie ogrodu

Specyfika mojego miejsca jest taka, że działeczka jest długa i wąska, a na dodatek z obydwu stron mam za siatką sąsiadów (zabudowa szeregowa), których komfort muszę brać pod uwagę...Ale, jak się mawia, dla chcącego nic trudnego :)

piątek, 15 czerwca 2012

Dziś rano mój ogródek zrobił mi niespodziankę. To najlepszy dowód, że warto nie integrować tam, gdzie absolutnie nie jest to konieczne.
Jeden z "chwastów", który pozostawiłam przy kąciku pomidorowym okazał się pięknym makiem, który rozweselił to miejsce.
Jestem zachwycona! :)

Ziemniaki najczęściej uprawia się w długich rzędach. Można jednak robić to na dużo mniejszych przestszeniach stosując uprawę wieżową.
Więcej niebawem.

dobre i złe sąsiedztwo - czyli gildie roślin

czyli przyjaźnie wśród roślin i ich dobroczynne właściwości



czosnek - wytwarza fitoncydy chroniące przed chorobami grzybicznymi, uniemożliwia rozrost trawy
lubi się z: poziomką, truskawką


cykoria - wyciąga z głębi ziemi mikro i makroelementy, wzbogacając płytsze warstwy


fasola - wiąże azot z powietrza
lubi się z: kabaczkiem, kukurydzą


jabłoń
lubi się z: roślinami bulwiastymi (np. czosnkiem, żonkilem, hacyntem), roślinami pożytecznymi dla owadów (melisa, mięta, koper), krwawnikiem, cykorią, żywokostem lekarskim, koniczyną

kabaczek
lubi się z: fasolą, kukurydzą


koper - przyciąga owady

koniczyna - wiąże azot z powietrza

krawnik - wyciąga z głębi ziemi mikro i makroelementy, wzbogacając płytsze warstwy

kukurydza
lubi się z : fasolą, kabaczkiem,


melisa - przyciąga pożyteczne owady

mięta  - przyciąga pożyteczne owady


nasturcja - przyciąga i więzi mszyce, przyciąga inne owady zapylające rośliny
lubi się z: ziemniakami i warzywami zagrożonymi mszycami


oliwnik wielokwiatowy - wiąże azot w glebie
lubi się z: powszechnie lubiany


orzech włoski - wytwarza naturalne herbicyty, przez które wiele roślin nie może obok rosnąć
lubi się z: morwą (jest niewrażliwa n herbicyt i chroni też przed nim inne rośliny)


poziomka -
lubi się z: czosnkiem


rokitnik zwyczajny - wiąże azot w glebie
lubi się z: powszechnie lubiany


rośliny bulwiaste - uniemożliwiają rozrost trawy

sosna zwyczajna -
lubi się z : borówką


truskawka -
lubi się z: czosnkiem

Pielić czy nie pielić?

Jestem zupełnie początkującym ogrodnikiem i półki co mam więcej intencji niż realnej wiedzy. Wiem, że chcę mieć ogród ekologiczny i możliwe jak najbliżej zasad permakultury.
Długo wzbraniałam się przed pieleniem mojego zakątka. Dziś jednak zwyciężyło pragnienie, żeby zasadzone przeze mnie roślinki dostały więcej światła i postanowiłam trochę uporządkować ich najbliższe otoczenie.

Tym sposobem z mojego kącika zielnego wydobyłam okazałą rzepichę leśną.

Rzepicha jest powszechnie uważana za chwast. Jedyną pozytywną informacją na jej temat znalazłam taką, że zazwyczaj rośnie na glebach bogatych w azot..
No i że jest trująca.

w wikipedii...


Czuję niedosyt wiedzy na temat tej rośliny. Mam głębokie przekonanie, że każda roślina MA jakieś właściwości. I że Przyroda jest jak księga, z której wiele można się dowiedzieć jeśli znać język jakim jest napisana.


Nadal mam dylemat - pielić czy nie pielić. Mam w pamięci zdjęcia z dzikich ogrodów, głównie japońskich, w których rośliny rosły gęstym chaszczem i wspaniale się rozwijały. Jedne wspierały drugie, były sadzone wedle zasady przyjaznych gatunków.  Ale czy rzeczywiście da się zostawić ogród niemal samemu sobie? Czy ja dam radę? ;)

Roman Ingarden uważał, że człowiek funkcjonuje w dwóch światach - przyrodniczym i kulturowym. Światy te prowadzą między sobą niejako wojnę. Człowiek pochodzi z Przyrody, jednak jest w niej zagubiony i zagrożony, dlatego szuka schronienia w Kulturze.

Mimo wielu cennych obserwacji Ingardena, nie zgadzam się z nim, co do jednego. Nie zgadzam się, że Kultura i Natura są skazane na wojnę.